Hej!
Witajcie po długiej przerwie :). Wreszcie ogarnęłam temat przeprowadzki zakupiłam piekarnik i kilka solniaków powstało. Niestety nie mam jeszcze internetu więc trochę blogowanie mam utrudnione. Ale jak Mahomet do góry nie może, to góra... i zabrałam dziś laptopa do internetu :).
Wpis nie jest szczególnie przemyślany bo zaraz muszę zbierać się z Młodym do domu więc z góry przepraszam za błędy.
Przed Świętami niewiele zdążyłam zrobić, gdyż rozpakowywanie zakończyłam dzień przed Wigilią ale powstało kilka reniferków i dwa aniołki zimowe.
I najważniejsze muszę się pochwalić cudnymi pracami które do mnie dotarły jeszcze w grudniu.
Zaaferowana przeprowadzką zapomniałam sprawdzać wyniki candy i dopiero po kilku dniach sobie przypomniałam. A tu miła niespodzianka :)!. Nie wiem jak to jest, ale jak sprawdzam to nic nie udaje mi się wygrać. A tu okazało się, że wystarczy zapomnieć i wygrana za wygraną :))
Od
Edytki dotarło do mnie mnóstwo cudnych rzeczy, aż buzia się uśmiecha :))
Od
Ani przyfrunęło do mnie całe stadko cudnych aniołków :))
I jeszcze śliczny aniołek od
Oliwii :)
Życzę Wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
pozdrawiam,
Iza